Wywiad dla TV Guide Magazine’s Comic-Con Special Edition [2011]

20 kwietnia, 2014

Co jest najlepsze w graniu dwóch postaci?

Nigdy nie jest nudno! Cały czas żyję w napięciu, ucząc się na temat różnych er, [przyswajając] akcenty, języki czy też cechy osobowości.

Porozmawiajmy na temat twoich alter ego. Kim tak naprawdę jest Katherine?

Katherine to niespokojna dusza, [wewnętrznie] rozdarta kobieta. Jednocześnie jednak jest ona niezwykle silnym, pewnym siebie survivalowcem. Opiekowała się sama sobą tak długo, że przemieniła się w jeża. Pomiędzy tymi wszystkimi igiełkami jest jednak sama. Niewielu ludzi może do niej dotrzeć. To nie oznacza, że się dobrze nie bawi. Katherine zawsze ma rozrywkę. Wyciąga z każdej sytuacji tyle, ile może.

A co z jej sobowtórem – Eleną?

Elena jest jej całkowitym przeciwieństwem. To ufna, kochająca istota o gorącym sercu, która bezustannie dba o wszystkich tylko nie o siebie. Pragnieniem Eleny jest życie oraz kochanie w szczęściu. Niestety niezbyt często wydaje mi się to mieć miejsce. Jest ponadto bardzo uparta! Dziewczęta dzielą [tę cechę]. Tak naprawdę wszystko sprowadza się do zachowywania limitów i odkrywania równowagi w życiu. Wygląda na to, że obie się z tym zmagają.

Która postać najbardziej przypomina prawdziwą Ninę?

Na wiele sposobów Elena bardzo przypomina osobę, którą jestem. To zwykła dziewczyna, która stara się odnaleźć w swoim życiu. Próbuję przenieść ją w realia mojego świata.

Czy stawanie się Katherine jest trudniejsze?

Garderoba oraz fryzura bardzo pomagają! Zawsze dziwnie się czuję gdy będąc na planie jako Katherine nie mam na sobie szpilek. Sprawa z Eleną wygląda tak, że łatwo ją zadowolić. [Ubranie, które ma na sobie to] tylko jeansy oraz T-Shirty – zwykłe i wygodne. A potem, gdy założę swoje pierścionki (Katherine zawsze nosi pierścionki lub też bransoletki), szpilki, ciemniejsze ubrania i pokręcę włosy.. Wszystkie kawałki tak jak puzzle składają się w całość.

Czy ludzie na planie traktują Cię w inny sposób gdy ją grasz?

Trochę. Na więcej mogę sobie pozwolić. Jestem bardziej żartobliwa. Przez większość czasu gdy gram Elenę moje sceny są mroczne oraz przerażające. Umieram lub też umierają ludzie wokół mnie. Energia, którą roztaczam odpycha ludzi. Wcielając się w Katherine przez większość czasu dobrze się bawię. To osoba, która pociąga za sznurki wszystkich bohaterów. Jestem więc weselsza, łatwiej można się ze mną porozumieć.

Wygląda na to, że fajniej się gra Katherine!

Obydwie postaci są na różne sposoby fajne. Elena jest bardzo emocjonalna. Uwielbiam wydobywać z tego dobry, soczysty materiał. Grając Katherine otrzymuję możliwość zabijania ludzi. A zatem korzystam z najlepszych części obydwu światów!

Czy łączy Cię lepsza chemia z Ianem Somerhalderem (Damonem) i Paulem Wesleyem (Stefanem) gdy grasz Katherine czy też Elenę?

Uważam, że zarówno Katehrine jak i Elenę łączy spora chemia z Damonem i Stefanem. Na tym opiera się serial, więc mam szczerą nadzieję, że łączy mnie chemia z obydwoma aktorami.

Do tej pory która ze scen w których zagrała Elena jest Twoją ulubioną?

Naprawdę uwielbiałam scenę gdy Elena po raz pierwszy spotkała Damona i Stefan był z nimi w pokoju. [Wiązała się ona] z ekscytującą dynamiką i był to pierwszy raz gdy my troje wystąpiliśmy w tym samym ujęciu.

A ulubiona scena z udziałem Katherine?

W poprzednim sezonie scena z udziałem Stefana i Damona w której Katherine skopała ich tyłki (odcinek halloweenowy).

Czy czujesz się szczęśliwa – pomimo zapracowania – mogąc grać w serialu dwie fantastyczne role?

Jestem szczęściarą. Znajduje się w rzadkim położeniu w którym bardzo, bardzo ciężko pracuję by uczynić te postaci fantastycznym. To walka, ale gdy przychodzi co do czego to czuję się spełniona.

Leave a Comment